www.niedowaga.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.niedowaga.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Co najgorszego usłyszałaś/eś na swój temat?
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niedowaga.fora.pl Strona Główna -> Dusza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hurricae
Administrator
PostWysłany: Sob 13:42, 31 Maj 2008


Dołączył: 22 Maj 2008

Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

Niestety nasza niedowaga, przez większość ludzi nie jest akceptowana. Często z tego powodu słyszymy obelżywe słowa na nasz temat. Często się zdarza, że ktoś wam mówi, że jesteście za chudzi?Jakich słów wtedy używa łagodnych, obraźliwych? W tym temacie możecie pisać również niemiłe opinie, nie tylko dotyczące naszej figury, ale również to co w ogóle najgorszego usłyszałyście na swój temat.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kami
PostWysłany: Wto 23:30, 10 Cze 2008


Dołączył: 10 Cze 2008

Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Heh pewnie kazda z nas słyszy to czesto. Ja głownie slysze łagodne opinie, ze chudzinka i ogóle.. tylko szczerze mowiąc, jak sie juz po raz setny to słyszy to ma się dość. A co do gorszych opinii to równiez były, ale nie bede komentować głupoty innych Wink

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
inde
PostWysłany: Czw 13:39, 12 Cze 2008


Dołączył: 12 Cze 2008

Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wiele tego było... Nawet nie chcę sobie przypominać. Ale słyszę takie słowa prawie codziennie. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hurricae
Administrator
PostWysłany: Śro 13:24, 02 Lip 2008


Dołączył: 22 Maj 2008

Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

wiecie co? Może ja opowiem swoją najgorszą historię. Bardzo długo to przeżywałam, ale wreszcie nadszedł taki czas, kiedy mogę na to spojrzeć na chłodno, całkowicie się tym nie przejmując. Być może czytając to, pomyślicie, że nie tylko was spotykają takie docinki, chamskie odzywki i nie jesteście same...
Stałam na przystanku nikomu nie zawadzając. Za mną w odległości kilku metrów stał mężczyzna. Nawet nie zaczepiłam go wzrokiem, nie spojrzałam w jego kierunku, nie widziałam twarzy, ale właśnie od niego usłyszałam te bolesne słowa...
-Dziewczyno! Ty zacznij jeść, bo wyglądasz jak szkielet.
Myślałam, że przestanie i się nie odezwałam, byłam w zbyt dużym szoku nie zdolna do obrony, a już zupełnie po tym co powiedział potem...
-Przecież ty ważysz 20 kg! eee nie przesadzam...28 maxx.
Zamilkł, lecz musiał dodać jeszcze bardziej "cenną" uwagę
-Dziewczyno, zacznij jeść, bo trzeba jeść i myśleć.
Wszystko to mówił GŁOŚNO, chyba po to, by wszyscy słyszeli i jeszcze bardziej mnie urazić.

Nie wiem czy na was te słowa wywarły wrażenie, bo to nie to samo, gdy się je słyszy i trafiają do ciebie,do twojego serca, duszy i myślenia o sobie... Dla mnie to było o tyle bolesne, bo wtedy odniosłam wagowy sukces, tak się cieszyłam, że przytyłam i wyglądam lepiej, a tu słyszę taki komentarz... Mam nadzieję, że to co napisałam da wam coś do myslenia... Może nawet trafi tu jakiś człowiek rzucający takie komentarze i zastanowi się czy takimi słowami kogoś nie rani i to bardzo głęboko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kami
PostWysłany: Śro 23:24, 02 Lip 2008


Dołączył: 10 Cze 2008

Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ehh jakis idiota :/ wiesz zauwazylam, ze szczupłej to zawsze wypomną:/ tak jakby nas to nie bolalo..
Ja kiedys szłam ulicą i na przeciwko mnie szła grupka: dwie dziewczyny i chłopak.. i jedna mowi, ze chciałaby schudnąć.. akurat przechodziłam i dodała ''ale nie aż tak'' :/ jakos miło sie nie poczułam.. Codziennie z resztą slysze ales Ty chudziutka itd.. czasem to nie ma zadnej zlosliwosci w sobie ale i tak mi przyjemnie nie jest.

Najgorsze co usłyszałam to na studiach, wydawaloby sie, ze ludzie na poziomie..
Gadka jak zawsze:
- co robisz, ze jestes taka szczupła
- oddałabym Ci chetnie pare kilogramów..(do tej pory wszystko ok, zartujemy)
a wtedy ''no zrobimy z Ciebie prawdziwa kobiete'' (wszystko to slowa jednej dziewczyny)
a mnie zatkało.. poczułam sie okropnie..

Wiesz czasem mi sie wydaje, ze ludzie zwyczajnie zazdroszczą, bo oni nie moga schudnąc czy cos.. z reszta raz kumpela mi powiedziała, ze te komentarze to przez zazdrosc bo ona tez by chciala byc szczuplejsza a mi to łatwo przychodzi.

Tylko z mojego punktu widzenia, w mojej wadze nie ma nic fajnego wiec ciezko mi to zrozumiec..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gosiak
PostWysłany: Czw 3:25, 03 Lip 2008


Dołączył: 02 Lip 2008

Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice

ech znam to... często slysze nie-złośliwe uwagi jak to ja jestem chudziutka, dziewczyny z klasy dla zabawy przezywają mnie "szczupak", nawet nauczycielki juz to przejęły. przyzwyczaiłam się choć nie jest to najmilsze co mogłabym słyszeć. na szczęście przezwisko powstało od słowa szczupła a nie chuda i nie ma w sobie pogardy ani współczucia, więc od biedy jestem w stanie je zaakceptować. jeszcze do niedawna gdy mialam jakieś 14 lat ludzie wręcz zbierali szczęki z podlogi widząc mnie, bo taka bylam chuda, teraz mam 21 lat i trochę przytylam, więc aż tak drstycznie nie reagują, gdy się odpowiednio ubirę wyglądam calkiem w porządku (a przynajmniej staram się w to wierzyć). faktycznie jestem chyba najszczuplejszą osobą w moim otoczeniu ale staram się to brać jako coś pozytywnego. w końcu jest kilku facetów, którzy zapewniają że im się podobam - więc ie jest z nami szczuplakami tak źle :]
co mnie najbardziej zabolało? wiele lat temu pojechalam na jakiś obóz wakcyjny gdzie grupka starszych dziewczyn wyzywala mnie od anorektyczek. miałam wtedy z 12 lat. popsuło mi to całe wakacje, w sumie na każdym wyjeździe wakacyjnym z grupami nieznajomych doczekiwałam się przykrych komentarzy odnośnie mojej wagi :/ mając 17 lat pojechalam ostatni raz na taki wyjazd młodzieżowy. tym razem obyło się bez docinków, nie wiem - czy zaczęłam wyglądac normalniej czy ludzie byli bardziej taktowni... szczupłej zawsze wypomną, grubej nie wypada, choc otyłość jest znacznie bardziej niezdrowa i często pochodzi z przejadania się i folgowania sobie.
w gimnazjum w wc przy moich koleżankach starsza dziewczyna z LO rzuciła coś w stylu "zacznij jeść małolato, wyglądasz jak wieszak" czy coś w tym stylu". koleżanki patrzyly na to w milczeniu ale wydawało mi się, że czuły coś w stylu satysfakcji że nie wyglądają jak ja. później jedna z nich powiedziala mi, że aż tak chuda jak ja to by nie chciala być. w sumie w nikim nie mialam wsparcia. bardzo ciesze się, że przytylam choć trochę, ale 43 kg przy 164 wzrostu to nadal za mało. tylko, że teraz mam kochającego chłopaka i nie wyglądam już chyba aż tak źle... tak więc Hurricae głowa do góry - jest szansa że jeszcze przytyjesz, ja nabralam chyba z 5 kg od 16 roku życia. pozdrawiam :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hurricae
Administrator
PostWysłany: Czw 17:40, 03 Lip 2008


Dołączył: 22 Maj 2008

Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

Faktycznie nie mamy łatwego życia... To po prostu jest nieludzkie, co niektórzy ludzie wypowiadają...
Cytat:
tak więc Hurricae głowa do góry - jest szansa że jeszcze przytyjesz, ja nabralam chyba z 5 kg od 16 roku życia. pozdrawiam :*

Też tak myślę, że za parę lat coś tam się zbierze... tylko ja chciałabym wyglądać lepiej TERAZ :/ ale niestety to nie takie proste, ale mam nadzieję , że z wami mi się uda :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
aanyway
PostWysłany: Czw 13:34, 28 Sty 2010


Dołączył: 28 Sty 2010

Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Pewnie ze sie uda !
Glowa do gory ;]
Z Wami jest jakos razniej Wink
Nikt lepiej nie zrozumie czlowieka ktory czuje to samo ;p

Ja uslyszalam w swoim zyciu duuuzo przykrych slow na emat mojego wygladu jednak najbardziej bolaly mnie slowa od rodziny : kuzynki i prababci
Kiedys darlam straszne koty z moja kuzynka wtedy zawsze mi docinala mowiac ze wygladam jak szkielet i wgl ( ona wtedy byla strasznie gruba) i zawsze te klotnie tlumaczylam ym ze wiedzialam jak ciezko jest jej schudnąć i olewalam to co do mnie mowila ;]
A z prababcia to bylo tak ze zawsze wpychala mi jedzenie i jak cala rodzina sie zbierala to mowila jaka ja jestem chuda ze nic nie jem i wgl a to nie byla prawdaa bo ja kocham jesc ! Wkoncu ie wytrzymalam i mimio ze to starsza osoba musialam jej cos odpowiedziec...
Powiedzialam ze to jesli ktos jest szczuply nie musi ozaczac ze jest glodny !
Wtedy chyba cos do niej dotarlo bo niigdy wiecej nie sprawiala mi przykrosci w takich okolicznosciach Wink)

Kiedys od takiego jednego chlopaka uslyszaam kilka przykrych slow ale nie przejmowalam sie nim bo byl mi obojetny.
Najczesciej slysze docinki od "kolezanek" z klasy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.niedowaga.fora.pl Strona Główna -> Dusza Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Programosy

Regulamin